Największymi problemami, doprowadzającymi do wymierania owadów są m.in. wycinanie lasów, tworzenie coraz większej ilości pól uprawnych, pojawianie się i sprowadzanie gatunków inwazyjnych czy brak czystych zbiorników wodnych.
Wcześniej mieszkały w szczelinach, pęknięciach starych budynków, między cegłami i belkami. W ogrodach znajdowały schronienie w obumarłych drzewach, pustych łodygach roślin i wśród chwastów. Wykorzystując łatwo dostępne materiały i proste narzędzia, możemy odtworzyć taką przestrzeń przyjazną pożytecznym owadom.
W takich domkach osiedlą się pożyteczne owady, m.in. zapylające kwiaty, a przy tym niegroźne dla ludzi dzikie pszczoły, znane z pracowitości murarki rude oraz biedronki, złotooki i tępiące uporczywe insekty łowiki. Pamiętajmy, że do ogrodu przyciągną je również rośliny nektarodajne (np. lipa, wrzos, macierzanka) oraz dzika łączka kwietna. Domki dla owadów trzeba ustawić w miejscu zacisznym osłoniętym od deszczu i wiatru. Owady z chęcią zamieszkają w domkach umieszczonych pod dachem domu od południowej lub południowo- wschodniej strony. Dobrym miejscem będzie wnętrze przewiewnej altany czy wiaty oraz pomiędzy drzewami w sadzie.
Do zbudowania hotelu dla owadów użyłam:
* desek,
* garści siana i słomy,
* małego, drewnianego pieńka,
* szyszek,
* kory,
* mchu,
* gałązek,
* wiertarki, wkrętów, zszywacza tapicerskiego, wyrzynarki,
* pędzla, impregnatu oraz kawałka siatki,
* ziemi oraz sukulentów (opcjonalnie-posadzę je na dachu).
Zaczynamy od stworzenia konstrukcji (u mnie wyszedł dość duży):
Teraz czas na środek, czyli zrobienie kratownicy potrzebnej do podzielenia pięter. I u mnie powstał pomysł, aby zrobić je z okładek starych segregatorów:
Wnętrze domku wypełniamy materiałami:
Hotel dla owadów zabezpieczamy impregnatem, a przód siatką. Ja wymyśliłam sobie jeszcze, że na dachu posadzę sukulenty 😊 Tak prezentuje się w całej okazałości:
Czekam na owady! 😊
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz