Ale od początku...pewnego, słonecznego dnia mój wujek zauważył na swojej działce suchą, specyficznie wygiętą gałąź i...pomyślał o tym, że ja napewno w jakiś sposób ją wykorzystam. Nie mylił się :) Oczami wyobraźni zobaczyłam piękną, białą latarnię.
To, co było mi potrzebne do jej wykonania:
* gałąź,
* piła spalinowa,
* ręczna korowaczka,
* biały lakier,
* doniczki,
* kwiaty,
* solarna latarenka,
* młotek i haczyk.
Wykonanie: Gałąź przycinamy na odpowiednią długość oraz pozbawiamy ją kory:
Malujemy na biało, a kiedy wyschnie na jej końcu umieszczamy haczyk:
Gałąź wkopujemy w ziemię, wieszamy latarenkę i ustawiamy doniczki z kwiatami:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz